Obama jest słabym prezydentem. Zresztą jak jego poprzednicy. USA są słabe. W Afganistanie, Iraku złe idzie. Potrzebuje uciąć wydatki. Po to dogaduje się z satrapami w rożnych państwach. Nie walczy o demokracje ale o możliwość kandydowania na druga turę. Której i tak nie wygra. Gruzja to nie Izrael. USA sprzeda każdego obecnie. Poza Izraelem. Pod którego jest podporzadkowana cala polityka. USA jak patrzy na demokracje?. Wystarczy jak skręca się aby przedłożyć istnienie władzy Mubaraka. Niby oburzona ale zrobi wszystko aby zachować wpływy Mubaraka lub jego ludzi. Bo nie chodzi o wolność, godność, bezpieczeństwo narodów. Chodzi o Izrael.
Polska Agencja Blogerska